Światy równoległe

Materia i antymateria to namacalny dowód na istnienie światów równoległych w nauce.

Podobnie jak życie doczesne i życie po śmierci (przecież to mogą być dwa światy równoległe)

Nie ma jednak żadnych dowodów ani żadnej pewności że coś istniej poza naszą rzeczywistością, np. inny równoległy czas. To są fantazje “szalonych?”naukowców, którzy nie potrafią wytłumaczyć najprostszych zjawisk lub po prostu się nudzą a z czegoś trzeba robić tytuł ;-) Brak odpowiedzi na najbardziej elementarne pytania stawia snucie jakichkolwiek teorii  pod wielkim znakiem zapytania. Do takich elementarnych pytań zaliczam:

–         czym jest w istocie pole grawitacji, z jakim rodzajem siły i oddziaływania tu mamy doczynienia. Jest to pierwotne podstawowe PRAWO na którym opiera się wszystko co jest wokół nas. Kto ustanawia takie prawo?

–         skoro wiemy jak zbudowany jest atom (obiekty punktowe neutrony, protony, elektrony, kwarki) w większości wypełnione pustymi przestrzeniami to jaka siła sprawia że przybierają tak niesamowite kształty, jaka siła powoduje że np. nasze ciało zbudowane z krążących elektronów wokół jąder (wszystko w nieustannym ruchu) utrzymuje się to jako jednolita całość o niepowtarzalnej strukturze. Czym jest ta siła sprawcza ?

–         i klasyczne pytanie, skąd wzięło się “życie” na ziemi. Gdybyśmy zmieszali elementy budulcowe naszego organizmu i złożyli z tego całość nie jesteśmy w stanie takiej materii ożywić. Co ciekawe nie potrafimy materii nieożywionej ożywić ale potrafimy “przekazać życie”! Cały wszechświat zbudowany jest z tych samych pierwiastków elementarnych (to wiemy praktycznie na 100%) a jednak życie istnieje tylko na Ziemi – przynajmniej jak do tej pory nie ma żadnych twardych dowodów. Czy to jest tylko zbieg fantastycznych  okoliczności czy coś więcej ?

Jeśli Bóg istnieje (można powiedzieć że skoro nie ma twardych dowodów że nie istniej to znaczy że istniej)  to czy sądzisz że ma dla niego znaczenie w jakiej konkretnie religii wzrastasz ? Jest zbyt wielki żeby być tak małostkowy jak  istota ludzka.

Czy jeśli ktoś urodził się w rodzinie muzełmańskiej, ktoś inny w rodzinie buddyjskiej itd. to czy z góry ma być skazany na potępienie ? Czy w Bożej sprawiedliwości mieszczą się podziały na kolor ugrupowania, skóry, przynależności ? Bóg jest zbyt Wielki żeby to miało dla niego znaczenie. Rodzi się jednak pytanie co w istocie ma dla niego znaczenie ? i ile jest człowieka w człowieku ?

Może jest też tak, że wszystko jest jednym i tym samym. Jak bańka mydlana …..

Czy zadałaś sobie kiedykolwiek pytanie dlaczego ja nie jestem tobą a ty mną ?

This entry was posted in Moje. Bookmark the permalink.

4 Responses to Światy równoległe

  1. ana says:

    No, muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Niewielu znam ludzi, którzy w ogóle mają jakies przemyślenia dotyczące sfery innej niż przyziemna. Wśród tych zaś co takowe przemyślenia mają, pewnie tylko jakiś maleńki procent ma chęć je spisać, a jeszcze mniejszy procent ma ku temu możliwości ( i nie myślę tu o komputerze, tylko o jakimś – choćby podstawowym – warsztacie “literackim”). Powiem szczerze, że i Ciebie o to nie podejrzewałam. Przede wszystkim dlatego, że mamy chyba zakodowany podział na humanistów i tzw. ścisłowców. Według tego podziału ktoś kto jest typem umysłu ścisłego, siedzi np. w komputerach czy innych technicznych urządzeniach, nic go spoza jego działki nie interesuje, a nawet jak już zainteresuje, to przecież nie będzie o tym pisał ;) I odwrotnie, taki poeta czy filozof za nic w świecie nie będzie wiedział jak zmienić baterię w telefonie itd. I cóż, okazało się, że w Twoim wypadku to się nie sprawdza :)

    Czytałam kiedys wyniki badań, że bardzo duży procent tych, powiedzmy “ścisłych”, naukowców jest ludźmi wierzącymi. Wtedy nie chciało mi sie w to wierzyć. Ale argumentacja była bardzo podobna do Twojej. W tych swoich eksperymentach, badaniach i dowodach naukowych zawsze dochodzili w końcu do takiego momentu, którego udowodnić ani wyjaśnić naukowo się po prostu nie da. Nie wiem, czy mnie to przekonuje, ale może rzeczywiście coś w tym jest.

    A jeśli chodzi o wyznanie, to nie wierzę w Boga katolickiego czy żydowskiego. Nie wierzę w żadne konkretne wyznania. Może to trochę głupie w kontekście moich niedzielnych wizyt w kosciele. Tłumaczę to sobie w ten sposób, że w takiej religii zostałam wychowana, taką przekazuję moim dzieciom, w takiej modlę się (bo w innej nie potrafię) do tego Boga Wszechświata, który jest wszystkim i we wszystkim, który jest Przyczyną i Sprawcą wszystkiego. I myślę, że Jemu wcale to nie przeszkadza. Małostkowość jest mu obca ;)

  2. Darek Jonski says:

    ” – i klasyczne pytanie, skąd wzięło się ?życie? na ziemi. Gdybyśmy zmieszali elementy budulcowe naszego organizmu i złożyli z tego całość nie jesteśmy w stanie takiej materii ożywić. Co ciekawe nie potrafimy materii nieożywionej ożywić ale potrafimy ?przekazać życie?! ”

    Odp.
    Księga Rodzaju 1, 20-22

  3. Darek Jonski says:

    admin napisał “Materia i antymateria to namacalny dowód….

    Interesującym zagadnieniem jest ewentualna obecność naturalnych skupisk antymaterii we wszechświecie. Symetria pomiędzy zwykłą materią (koinomaterią) i antymaterią w naturalny sposób rodzi hipotezę, że wszechświat powinien zawierać je w jednakowej ilości.

    Poszukiwanie kosmicznej antymaterii jest utrudnione przez równość mas cząstek i antycząstek oraz symetrię oddziaływań elektromagnetycznych ze względu na transformację C (zamianę cząstek na antycząstki). Powodują one, że obserwacje promieniowania elektromagnetycznego i oddziaływania grawitacyjnego odległego obiektu nie pozwalają na określenie czy jest on zbudowany z koinomaterii, czy z antymaterii.

    Z bezpośrednich obserwacji wiemy, że cały układ słoneczny i jego najbliższe otoczenie zbudowane są ze zwykłej materii. Analiza pierwotnego promieniowania kosmicznego pokazuje, że jest to prawdą również dla odleglejszych obiektów. W zakresie energii pomiędzy 1 GeV a 50 GeV antyprotony stanowią mniej niż 0,01% docierających do Ziemi cząstek pierwotnego promieniowania kosmicznego, a ich liczba i rozkład energii są zgodne z obliczeniami przeprowadzonymi przy założeniu, że są one cząstkami wtórnymi, produktami zderzeń pierwotnego promieniowania z cząsteczkami gazu międzygwiazdowego[1]. Wynika z tego, że całe pierwotne promieniowanie kosmiczne w zakresie średnich energii składa się z koinomaterii, co wskazuje, że obiekty je emitujące również są z koinomaterii zbudowane.

    Dla promieni kosmicznych o bardzo wysokich energiach (pochodzących w większości spoza naszej galaktyki) identyfikacja antyprotonów jest znacznie trudniejsza. Dysponujemy jednak wynikami pomiarów wskazujących, że i w tym zakresie energii protony stanowią, jeżeli nie całość, to przynajmniej znaczną większość cząstek[2]. Pokazuje to, że także w Grupie Lokalnej i innych pobliskich gromadach galaktyk koinomateria jest w przewadze.

    Pośrednim argumentem za tym, że cały obserwowany wszechświat jest zbudowany ze zwykłej materii, są negatywne próby zaobserwowania promieniowania powstającego podczas anihilacji koinomaterii i antymaterii. Gdyby we wszechświecie istniały duże skupiska antymaterii, musiałyby też istnieć obszary graniczne, gdzie zwykła materia wyrzucona z galaktyk spotykałaby się z antymaterią wyrzuconą z ?antygalaktyk? i dochodziłoby do anihilacji i uwolnienia znacznych energii w postaci promieniowania. Promieniowania takiego jednak nie obserwujemy, co świadczy, że obserwowany wszechświat nie zawiera znaczących obszarów zbudowanych z antymaterii[3].

    Tak więc, według aktualnego stanu wiedzy, wszechświat wydaje się być niesymetryczny, zawierać więcej barionów niż antybarionów. Większość uczonych skłania się ku hipotezie, że asymetria ta została wytworzona na bardzo wczesnym etapie życia wszechświata (krótko po Wielkim Wybuchu) w procesie zwanym bariogenezą.
    Źródło:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Antymateria

  4. hev says:

    Także jestem pod wrażeniem. Darek J – wiesz, że antytlen utrzymali przez 6 h?

Comments are closed.