Paradoks w myśleniu

Cała nasza rzeczywistość nierozerwalnie koreluje w funkcji czasu. Coś zawsze jest po czymś, coś zawsze wynika z czegoś, coś trwa, było lub będzie ? stąd jasne staje się zadawanie pytań DLACZEGO, PO CO ? odwieczne pytania – nierozerwalne z czasem. Odłączenie wymiaru Czasu niweluje tego typu pytania. Upraszczając można powiedzieć że funkcja czasu przestaje istnieć po naszej śmierci. Może na tym polega przejście do wieczności ? nie ma czasu i nie ma pytań po co?, dlaczego? w jakim celu?

 Wracając do mojej śmiałej teorii “z gówna jesteś i w gówno się obrócisz” – Julita jest oburzona jak jej powiedziałem że po części zbudowana jest z surowców wtórnych, w jakimś procencie z cząstek które wcześniej były składową czyjejś Kupy. Powstaje zatem pytanie dlaczego jedni są inteligentni, drudzy mniej, jedni są zdrowi drudzy mniej, jedni są dobrzy drudzy mniej itd. Prawdopodobnie dlatego że w jednych jest więcej Gówna niż Diamentu lub na odwrót.

Wszystko balansuje w obrębie tej samej ilości cząstek –  elemencików budulca wszechświata. Naukowcy już dawno udowodnili że masa przechodzi w energię i odwrotnie, więc nie mówimy tu tylko o namacalnych aspektach, w absolucie wszystko ? absolutnie wszystko odbywa się w okręgu. Co ciekawe część religii absorbuje moją teorię Okręgu w postaci np. takich pojęć jak reinkarnacja (ale to bardziej na poziomie organicznym)

Teoria Okręgu idzie dalej gdyż nie wyróżnia niczego i nikogo.

Jeszcze jedna sprawa, która zrodziła się w moim być może chorym umyśle (z domieszką zbyt dużej ilości gówna). Słownik pojęciowy jest nieprecyzyjny, a z pewnością kształtowany przez nasz osobisty społeczny system wzrastania. Więc mówimy jako ludzie: Absolut, Wszechświat, Natura, Bóg, Kosmos określając mniej więcej to samo. W moich rozważaniach ja używam słowa Absolut ponieważ nie chcę obrażać “Boskości” w żadnym wymiarze ani niczyich uczuć religijnych (tak zostałem wychowany i to wynika z obiektywnego szacunku i tolerancji).  Na razie aspekt  samej “czystej Wiary” zostawiam w spokoju.  Niewątpliwie każdy z nas wierzy w coś co jest ponad nami – spór może być tylko o nazewnictwo a nie o podział.

Wracając do tematu podam  przykład w którym wymiar-Czas powoduje że można popaść w Paradoks w myśleniu.

Co podpowiada w takim razie Logika – Otóż jeśli założymy że Absolut może wszystko – Absolutnie Wszystko – to wydaje się że NIE może jednej rzeczy: SAMOUNICESTWIĆ SIEBIE, – jeśli w istocie nie może to nie jest ABSOLUTEM więc odpada, skoro może to nie może wykonać tego w sposób ostateczny ponieważ proces jest nieodwracalny – jak element ostatecznie unicestwiony może odwrócić ten proces – jest tu jakieś oszustwo myślowe. Czy można istnieć i jednocześnie nie istnieć ? Może dla Absolutu jest to możliwe …. ?

Mój umysł tego nie ogarnia ? a Twój ?

This entry was posted in Moje. Bookmark the permalink.